Wednesday, 6 January 2010

New Year’s Eve

 

It’s been a few days into the new year and I haven’t written anything about how I celebrated New Year’s Eve.

It was a freezing and very foggy night. T and I hadn’t really planned the evening and only prepared ourselves by buying a bottle of vodka. We met our friends (W and S) near the Science Centre and almost as soon as we got there, we started to drink the mulled wine that they had with them. I don’t know exactly how cold it was but it felt like at least –10C and only the wine was making the cold just about bearable.Hypothermia and I

Several minutes before midnight we went on the Millennium Bridge (no, not the London one) and basically continued keeping ourselves alive by drinking more.

Alas, because of the fog and our rather unfortunate location, we didn’t get to see the fireworks. But we had fun nonetheless. After midnight had struck, we wasted no time and headed for S’s flat where more alcohol was consumed and a few episodes of Nu, pogodi! watched.

 

BBC in the fog

 

I never used to make New Year’s resolutions but this time I did. Here’s a short list of things I want to do this year:

  • smoke less (and eventually give up altogether)
  • find a job
  • do the TEFL course
  • exercise more and stop being so lazy
  • move from Glasgow

Can I stick to them? Only time will tell :P

 

4 comments:

Morloth said...

Czekaj, czekaj. Najpierw my mieliśmy przyjechać i zobaczyć Glasgow i Edynburg, potem dopiero sie wyprowadzaj :P

A co do palenia, to Asia miała Ci powiedzieć, ale nie wiem czy przekazała - u mnie w pracy ludzie zaczęli stosować elektryczne papierosy. Nabija się to podobno nikotyną, nie śmierdzi, dym normalnie wydychasz i cały rytuał palenia jest, ale duuuuzo mniej kosztuje i zaspokaja głód papierosowy.

zarazek said...

No, na razie się nigdzie nie wybieram jeszcze, więc śmiało możecie wpadać.
O tych papierosach słyszałem, ale jeszcze się nie zdecydowałem, czy te, czy plastry. Pójdę pewnie do lekarza za jakiś czas i może on mi coś poleci.

Asia.Samasia said...

Move? Where to? :) Poland? I hope not ;)
Słyszałeś, co wymyślili w służbie zdrowia ostatnio? Darmowa mammografia nie przysługuje kobietom, które odczuwają BÓLE W PIERSIACH ;PPP Czyli 80% tych, które idą takie badania zrobić ;ppp Cyrk na kółkach ;p
A moje postanowienie powinno być: pisać więcej na blogu...

justbee said...

Well, the resolutions will become reality, if there's a strong will... Hope is to little. There was a time when I blamed my depression on HOPE... Good luck!